Po latach niskich stóp procentowych i systematycznie rosnących cen nieruchomości przyszedł okres wysokich stóp procentowych, a co za tym idzie, drogich i trudno dostępnych kredytów mieszkaniowych. Dlatego wielu klientów, zwłaszcza młodych, straciło wiarę w możliwość zakupu lub budowy własnej nieruchomości. W tej sytuacji pomocą przygotowywaną przez rząd ma być program Bezpieczny Kredyt 2%, czy faktycznie tak będzie? Przyjrzyjmy mu się bliżej!
Program ma polegać na uzyskaniu dopłaty rządowej do spłacanych odsetek, dzięki której przez 10 lat kredyt będzie oprocentowany atrakcyjną stawką 2% rocznie powiększoną o marżę bankową. Przy dzisiejszym poziomie stóp procentowych oznacza to, że pierwsze 120 rat będzie niższe o około 30% (w porównaniu z kredytem z ratą równą bez dopłat) i o około 45% (w porównaniu z kredytem z ratą malejącą). W dodatku dzięki spłacie systemem rat malejących, przez te 10 lat kapitał będzie równomiernie pomniejszał się z każdą ratą i po zakończeniu okresu dopłat rata również będzie wyraźnie niższa niż w kredycie bez dopłat. Trzeba pamiętać, że inne koszty poza odsetkami, np. prowizja bankowa, ubezpieczenia itp. kredytobiorca będzie musiał ponieść sam.
Maksymalna kwota takiego kredytu to 500 tysięcy złotych dla jednego kredytobiorcy i 600 tysięcy złotych dla małżeństwa lub rodziców z dzieckiem. Problem jednak w tym, że bank wyliczając zdolność kredytową będzie uwzględniał obciążenia kredytowe w całym okresie kredytowania, a nie tylko w pierwszych latach. Zdolność kredytowa w takim programie wcale nie będzie, więc dużo wyższa niż obecnie, dlatego skorzystać z wysokich dopłat będą mogli głównie zarabiający wyraźnie powyżej średniej, którzy kredyt mogliby uzyskać już dzisiaj. Zatem program nie spełni nadziei o łatwo dostępnym kredycie.
Program nie przewiduje żadnych limitów cen ani metrażu nieruchomości – co w przeszłości było najtrudniejszym kryterium w poprzednich programach rządowych. Pamiętajmy jednak, że bank analizujący wniosek będzie badał rynkową wartość nieruchomości i jeśli będzie ona niższa niż ustalona cena transakcyjna, to tę różnicę nabywający musi pokryć samodzielnie. Kredyt ten można połączyć z programem Mieszkanie bez wkładu własnego, jednak wtedy pamiętajmy, że cena m2 będzie miała duże znaczenie, bo w tym wcześniejszym rozwiązaniu ustalono maksymalne ceny nieruchomości, które pozwalają na uzyskanie gwarancji rządowej i kredytu bez angażowania środków własnych.
Program ma być skierowany do osób, które chcą nabyć lub wybudować swoją pierwszą nieruchomość. Wykluczone są z niego zatem osoby, które posiadają w tej chwili już mieszkanie lub dom, bądź mieli je w przeszłości. Odbiorcy tego programu nie mogą być już także stroną innego kredytu przeznaczonego na zakup nieruchomości.
Rozwiązanie przygotowane jest dla osób młodych (które nie ukończyły 45. roku życia). Jeśli o taki kredyt wystąpi singiel, to musi warunek tego wieku wypełnić. Jeśli starania dotyczą małżeństwa lub pary wychowującej wspólnie dziecko, wtedy choć jedno z nich nie może przekraczać 45 lat.
Póki co znamy tylko założenia tego programu i zostały one zaprezentowane w roku wyborczym. Czy program wejdzie w życie i w jakim ostatecznie kształcie o tym przekonamy się za kilka miesięcy.